Jutro po południu wybieram się do Torunia, w którym mieszka i pracuje mój starszy brat. Zgodnie z życzeniem mamy mam do niego jechać i skontrolować jak mu się w tym mieście wiedzie, czy radzi sobie w samotności i czy niczego mu nie brak. Mama jak zwykle przesadza z tym swoim zamartwianiem się, ale skoro i tak jadę do Tomasza to mogę przecież zerknąć na to, czy tamto i przekazać przerażonej mamie wszystkie informacje.
Tomek rok temu skończył studia administracyjne i obecnie pracuje jako koordynator ds. sprzedaży Toruń w jakiejś w firmie sprzedającej urządzenia elektroniczne. Nie jest to chyba zajęcie zgodne z ukończonym przez niego kierunkiem studiów, ale dobrze, że w ogóle jakieś jest. Tomek nie był zbyt zachwycony wizją przyjazdu młodszej siostry, ale nie miał zbyt dużego wyboru. Jemu cały czas wydaje się, że mam dwanaście lat i trzeba się mną zajmować. Ja jestem już pełnoletnia, za rok idę na studia i potrafię świetnie o siebie zadbać. Nie jestem małym dzieckiem.
Mam nadzieję, że Tomek zabierze mnie w sobotę w jakieś fajne miejsce, najchętniej na imprezę do jakiegoś klubu. Nie po to jadę do takiego dużego miasta, żeby cały czas siedzieć w mieszkaniu z bratem i oglądać filmy. Pochodzę z niewielkiej miejscowości, dlatego taki Toruń to dla mnie zupełnie inny świat – świat kin, galerii handlowych i ciekawych imprez. Zamorduję mojego brata, jeśli nie pozwoli mi choć na chwilę pożyć wielkomiejskim życiem. Chce się zabawić i wydać trochę pieniędzy!