W naszym wałbrzyskim biurze sprzedażowym panuje bardzo zacięta rywalizacja, a atmosferę współzawodnictwa czuć od samego progu naszej firmy. Taka, a nie inna atmosfera mojego miejsca pracy wynika z określonej polityki wprowadzonej przez prezesa przedsiębiorstwa, który uważa, że koordynatorzy ds. sprzedaży pracują lepiej i bardziej efektywnie gdy widzą, że ich współpracownicy radzą sobie lepiej od nich. Co miesiąc na najlepszych sprzedawców czekają bardzo atrakcyjne premie finansowe, który każdy chce zdobyć. W końcu tysiąc złotych piechotą nie chodzi, a parę setek więcej to bardzo cenny zastrzyk finansowy dla wielu osób.
W naszym biurze zatrudnionych jest siedmiu koordynatorów, koordynator ds. sprzedaży Wałbrzych, nad którymi czuwa manager działu sprzedażowego. Zadaniem managera jest motywacja swoich podwładnych do jak największej sprzedaży i dążenia do uzyskania premii. Kilka razy dziennie manager przechadza się między naszymi biurkami i rzuca różnego typu uwagi, które mają nas skierować na odpowiednie tory.
Gdyby w pracy panowała mniej napięta i stresująca atmosfera, może byłbym w stanie polubić zawód koordynatora sprzedaży. Niestety, ciągła rywalizacja i współzawodnictwo sprawiają, że wykonywane zajęcie bardzo mnie męczy i coraz częściej myślę o odejściu z pracy. Przecież niemożliwym jest pracować non stop na najwyższych obrotach. Czasem trzeba spasować i odpocząć.